wtorek, 13 czerwca 2017

U fryzjera


Do fryzjera lubię chodzić tak naprawdę z 2 powodów: lubię zmiany, a nowa fryzura zawsze poprawia mi humor. Po drugie, tylu ciekawostek, ile zawsze dowiem się od mojej fryzjerki, nie usłyszę nigdzie:D Śledzi ona chyba wszystkie możliwe pudle i pudelki, do tego jest taką plotkarą, że koniec:D Ani się spostrzegę, a godzina na fotelu mija jak z bicza strzelił:)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz